Bikecrossmaraton Łopuchowo

Poniedziałek, 24 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 1

mega 2:18:12
open 51/128
M3 16/44

Leszczyńska Liga Rowerowa - Osieczna

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 3

Aż mi się nie chce pisać o tym maratonie a trzeba nakreślić kilka zdań ponieważ miał być to udany start a wyszedł najgorzej ze wszystkich moich startów.

Pogoda od rana dopisywała, ani za gorąco, ani za zimno idealna do ścigania. Na miejscu w Jeziorkach stawił się oprócz mnie Sławek, Paweł, Piotr, Rafał oraz młody wilk Brodi.
Zamieniliśmy kilka słów i po małej rozgrzewce już staliśmy w sektorze startowym. Już czekając na start wiedziałem że coś nie gra pulsak wskazywał 130-140 puls.
Start to już ogień pierwsze metry idę jak kuna przytrzymuje dosyć mocne tępo bym powiedział że za mocne 179-183 ,pewnie dlatego się ujechałem, po pierwszym kilometrze mijam Brodiego , dalej robiąc swoje noga jakoś kręci tak mijam jeszcze paru pociskaczy , nagle zaczynają się pojazdy no to myk do góry jedziemy , póżniej na dół i znowu do góry. I tak przez większość trasy wspinaczka. Gdy już wyskoczyłem na prostą tak się zapędziłem że w pewnym momencie spostrzegłem się że nie ma znaków, obracam się za mną pusto krzyczę do siebie kurwaaaa………pomyliłem drogę nakręcam i jadę z powrotem chyba nadrobiłem ze trzy kilometry od tego momentu już straciłem ducha rywalizacji.




Wjeżdżając na właściwą drogę wpadam na ogon Pawłowi i jadę za nim przez parę kilometrów ,tempo jak dla mnie trzyma za mocne jestem już lekko ujechany i do tego zgubienie trasy podcięło mi skrzydła. krzyczę do niego rób swoje ,jestem ujechany
Dalsza jazda to już walka ze skurczami na dwadzieścia kilometrów przed meta musiałęm schodzić z roweru bo na każdym podjeżdzie skurcz wygrywał ze mną , nawet zjeżdżając czułem skurcze przed każdym następnym podjazdem myślałem sobie kiedy to się skończy, więcej idę niż jadę. Na ostatniej prostej wycina mnie jeszcze Zbyszek i kilku bikerów. Wpadam na metę ujechany jak koń po westernie .
Wykrzykuje i obiecuje że będzie długa przerwa od roweru…….mam dosyć.

Grand Prix wlkp w maratonach MTB Suchy Las

Niedziela, 12 sierpnia 2012 · dodano: 12.08.2012 | Komentarze 1

LLR maraton -Góra

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 21.07.2012 | Komentarze 0

Nie ma co pisać. Przegrana ze skurczem na 56 kilometrze.Dalej to już tylko walka żeby dojechać do mety.
czas 3:38:19
OPEN 46
KATEGORIA M3 21

LLR Górzno

Niedziela, 17 czerwca 2012 · dodano: 17.06.2012 | Komentarze 0

Debiut w maratonach mtb jeśli chodzi o Górzno, a kolejna odsłona Leszczynskiej Ligi Rowerowej. Trasa bardzo fajna , dużo wymagających podjazdów ,singli i technicznych zjazdów jak na debiut to pięć  z plusem dla organizatora.

Leszczyński Maraton Rowerowy

Poniedziałek, 28 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0

Wspólnie z ASGO TEAM postanowiliśmy wybrać się na maraton szosowy do Leszna. Gdy już byliśmy na miejscu krążyły wokół nas myśli co my tu robimy nawet nie mieliśmy slików przy naszych terenowych koniach .Do tego ja jechałem fulem na oponach 2,25.Ale co tam jakoś damy rade. Po odebraniu numerów startowych i przygotowaniu rowerów staliśmy o 8:50 na starcie. 9:00 start szosowcy wylecieli jak z procy ,a my gdzieś w tyle startujemy Ja , Robert, Paweł i Arek. Na początku dosyć spokojnie ale z kilometra na kilometr coraz szybciej. Po piętnastu kilometrach zgubiliśmy Arka. .Jadąc dalej Paweł z tyłu poganiał krzyczał dawaj, mijamy ich …I tak przez 50kilometrów jechaliśmy wspólnie w pociągu mijając nawet paru szosowców po drodze, na 20 kilometrów przed metą na długim podjeżdzie odpadło kilku bikerów w tym Paweł. Dalej już w kilka osób jechaliśmy w kierunku rozjazdu .Tam na dystans 133kilometrów polecał Robert , Ja zjeżdżam na mini ,ostatnia prosta , przede mną szosowiec za mną góral, ciśniemy . Widzę już metę i podaje mocno mijam kolarke przede mna jakieś 300metrów ,nagle wyskakuje mi za pleców facet na góralu idzie mocno myślę nie dogonię go siadam mu na koło i jadę za nim ostro , noga podaje przed metą wciskam ile się da i mijam go na 30 metrów przed metą. Na metę wjechałem po 2:07:52. Paweł wjechał na dwie minuty po mnie

Było to pierwsze moje ściganie na szosie i jestem bardzo zadowolony ze swojej jazdy jak i chłopaków z ASGO TEAM.

Bikecrossmaraton -Gniezno

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

Druga edycja maratonu mtb z cyklu grand prix wlkp odbyła się w Gnieźnie. Do Gniezna wybrałem się z wspólnie z ASGO TEAM. Na miejscu byliśmy na półtora godziny przed startem. O godzinie 10.30 stałem już gotowy na linii startu. 11:00 start i ogień podaje z buta jak tylko potrafię tak lecę za czołówką około 10 minut, tętno na granicy 180-185, nagle za barku wyskoczył mi Robert z dwoma bikerami ja chciałem się doczepić a moje nogi nie..., myślę sobie kur..a co jest grane? czyżby upał? wiatr? ale co tam cisnę dalej ,dojeżdżam do ostrego zjazdu i gleba przednie koło zagrzęzło w piachu i zachciało mi się jeszcze akrobacji i kończę fiflakiem przez kierownicę. Pozbierałem się i dalej cisnę singlem ,skręt w prawo zaliczam podjazd, wciągam żela i lecę. Po 33kilometrach przecinam metę i rozjazd na mega wpadam w singla i deptam dalej, potem mały przełaj przez tory i jazda pod górkę uśmiecham się bo stoi facet z aparatem. Reszta drugiej rundy to walka z wiatrem i piachem ale jakoś dałem rade pod koniec rundy przycisnąłem i wpadłem na metę po 2:33:37.
Na mecie już był Robert i Jarek(mega),Sławek i Rafał (mini).Paweł przyjechał około 25minut za mną.
wynik:
2:33:37
open 57
kategoria M3 22
Zważając na upał jaki panował jestem zadowolony z wyniku i osobiście składam gratulacje Jarkowi który zajął 2miejsce w kategorii m3 i Robertowi który bardzo ładnie pojechał zajmując 11 miejsce w kategorii m3.

Grand Prx Kaczmarek Electic w Boszkowie

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 0

Trzeci start w tym miesiącu już za mną. Na starcie pojawiło się 500zawodników z czego 61 osób ukończyło dystans mega. Trasa w Boszkowie była bardzo wymagająca jazda przypominała ciągłą jazdę w piaskownicy, do tego dużo fajnych singielków i podjazdów a upał który panował wywoływał podwójne zmęczenie. Startowałem z trzeciego sektora wśród turystów i facetów z brzuchami co nie ułatwiło mi początkowej jazdy , a do tego nogą przypomniała się  wczorajsza dwunastka w pracy. Poza tym duża frekwencja na starcie spowodowała ze pierwsze kilometry był ostry ścisk.



Pierwszą rundę  30kilometrowa jechało się  nie najgorzej ale druga to już masakra upał wciągnął mi całą wodę  i jechałem na zajezdni przez większość drugiej pętli przez chwile żałowałem że nie uciekłem na mini, do tego nawet żele nie działały. Do mety dojechałem ledwie żywy w czasie 2:44.



Na mecie pojawiłem się :
44/61open
15 M3
Podsumowując :jeżeli chodzi o wynik i jazdę  to szkoda słów. Słaby poranny posiłek i poprzedni dzień w pracy mocno wpłynął na moją jazdę  ale co tam nabieramy wprawy i doświadczenia no i oczywiście że zajebisty trening zrobiłem.

Grand prix wlkp w MTB w Dolsku

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 23.04.2012 | Komentarze 0

Pierwszy etap cyklu Grand Prix wlkp w maratonach MTB zaliczony. Podsumowując jechało sie całkiem nieżle.Jazda od poczatku startu dosyć mocna , wiekszą cześć wyścigu jechałem w dużej grupie która nadawała mocne tempo.Na mete wjechałem po dwóch godzinach i czterdziestu czterech minutach.Zadowolony
ukonczyłem wyścig :
2:44:39
open 58 na 176
M3 28

LLR Trzebania

Niedziela, 15 kwietnia 2012 · dodano: 17.04.2012 | Komentarze 0

Pierwsze koty za płoty, czyli pierwszy start w tym roku. Sześć  pętelek po 7kilometrów.Ukonczyłem wyścig:
w 1:31:28
open 12 na 63startujących
M3 6