Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:462.74 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:17:10
Średnia prędkość:26.96 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:51.42 km i 1h 54m
Więcej statystyk
  • DST 75.44km
  • Czas 02:42
  • VAVG 27.94km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielna szosa

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 31.05.2015 | Komentarze 0

Po tygodniowej przerwie od roweru  spowodowanej natłokiem spraw  udało się przed śniadaniem  ukręcić trochę kilometrów.






  • DST 54.30km
  • Czas 01:52
  • VAVG 29.09km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed śniadaniem

Niedziela, 24 maja 2015 · dodano: 24.05.2015 | Komentarze 0



Kategoria na szosie, Sam na sam


Dom-praca-dom

Niedziela, 17 maja 2015 · dodano: 17.05.2015 | Komentarze 0

Kategoria do pracy


  • DST 57.80km
  • Czas 02:02
  • VAVG 28.43km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Kamionek

Piątek, 15 maja 2015 · dodano: 17.05.2015 | Komentarze 0

Kategoria na szosie


  • DST 72.30km
  • Czas 02:27
  • VAVG 29.51km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z Marcinem po jego fyrtlach

Poniedziałek, 11 maja 2015 · dodano: 11.05.2015 | Komentarze 1

Dzisiaj w ramach rozjazdu po sobotnim ściganiu. Trasa taka sama jak w piątek czyli jazda z Tuczna do Pobiedzisk dalej na Wierzyce i rundka wzdłuż S5.  Wracając spotkałem Marcina który też robił rozjazd ale po wczorajszym Kaczmarku. Dobrze się kręciło więc pojechałem jeszcze z nim pokręcić.  




Kategoria na szosie, trening


DT4YOU MTB Maraton Oborniki

Niedziela, 10 maja 2015 · dodano: 13.05.2015 | Komentarze 0

Do Obornik na maraton wybrałem się z moim wiernym kibicem żoną Lidią. Oborniki oddalone są 30km od mojego miejsca zamieszkania więc trasa mija bardzo szybko. Odebranie pakietu startowego bardzo sprawnie jak zresztą cała organizacja wyścigu ale o tym później.

Były trzy dystanse do wyboru mega, mini i dystans turystyczny. Godziny startu pomyliłem z dystansem turystycznym co mało się nie skończyło bym nie zdążył wystartować ze swoim dystansem mini.



Start z samego końca i od razu walka z wyperzadzaniem by złapać odpowiednią pozycję przed wjazdem do lasu gdzie czekała na nas niezła piaskownica. Niestety po kilometrze gubię licznik i zwalniam z myślą że go znajdę. Rój pędzących rowerzystów za mną nie daje mi żadnej szansy podnieść licznik więc decyduję się jachać dalej. Przy wjeździe do lasu było tak jak myślałem ludzie brodzili po piachu i blokowali przejazd. Młynkując próbowałem przebić się ale nic z tego, nie udało mi się znaleźć luki do przejazdu co w rezultacie skończyło się tym że i ja dołączyłem do spacerowiczów. Piachu było jak na plaży a ludzie chwilami padali jak by do nich ktoś strzelał. W końcu zostałem gdzieś w grupie ,,turystów” i pierwsze dwie piaszczyste sztajfy napieram z buta.




Dalsza jazda to już ostre napieranie aż do mety. Skakałem z grupki do kolejnej by tylko zmniejszyć różnice czasową jaką straciłem na pierwszych kilometrach. 



Na zjazdach mogłem  trochę odpocząć i złapać oddech 



Niestety brak treningów i wyjeżdżenia skończyły się skurczami łydek co definitywnie mnie przyblokowało tuz przed metą. Ostatnie pięć kilometrów miałem towarzystwo z Merxa Piotr Siebert  mocno trzymał się na kole i nie puścił aż do końca. Nie było szans na mocny finisch i na kresce dostaje od niego po dupie.



Na pocieszenie  dostałem bardzo fajny medal pamiątkowy ot tak się prezentuję.



Po wyścigu podjechałem do Kurka z prośba by przez mikrofon zapytał czy nie znalazł ktoś mojego licznika. Siła głosu redaktora , po sekundzie licznik był już u mnie.

Organizacja wyścigu bardzo dobra ,zabezpieczeniem trasy były taśmy, znaki ,strażacy i wolontariusze a na trasie nie było najmniejszej obawy by zgubić drogę czy źle skręcić. Dystanse oznakowane były kolorami a odbicia na poszczególne dystanse były widoczne z daleka. Pamiątkowy medal bardzo fajny a dla zwycięzców puchary i nagrody w postaci markowych kół.. Cała oprawę uzupełniał znany wszystkim wielkopolskim bikerom i nie tylko redaktor Pan Piotr Kurek.

Wyniki i dane z wyścigu
wynik: 1:48:35
netto: 1:48:10
miejsce open 115/319
miejsce M30: 43

Kategoria zawody


Przedstartowo

Sobota, 9 maja 2015 · dodano: 10.05.2015 | Komentarze 0

Rozgrzewka przed wyścigiem
Kategoria mtb


  • DST 57.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 26.72km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Powrót z pracy treningiem..

Wtorek, 5 maja 2015 · dodano: 06.05.2015 | Komentarze 0

...czyli jak wykorzystać dystans miedzy pracą a domem.W tygodniu jedyna opcja na trening to właśnie taka gdzie mogę na rowerze wrócić z pracy do domu. Dystans jest dość fajny a i tereny do tego stworzone zarówno jaki na szosę jak i na mtb. Pogoda nie wróżyła najlepiej i nie byłem pewien sam czy brać dzisiaj że sobą rower do pracy  czy też  nie. Ostatecznie zdecydowałem że rower jedzie ze mną . Po pracy  przekręciłem jeszcze  z Arkiem  kilka kółek wokół Malty i ruszyłem w drogę powrotną do Tuczna. Wybrałem najkrótszy wariant  dojazdu jeśli chodzi o  trasę Poznań -Tuczno. Pojechałem trasą przez Bogucin, Kobylnicę i Wierzonkę .Chmury już tak nisko wisiały że nie chciałem ryzykować zmoknięciem. Ostatecznie i tak połowę trasy jechałem w lekkiej mżawce. Liczyłem na moją żonę że po drodze jadąc z pracy zgarnie mnie ale zjechaliśmy się równo  dopiero w Tucznie.
Kategoria na szosie, trening


  • DST 52.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 30.59km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

S5

Piątek, 1 maja 2015 · dodano: 01.05.2015 | Komentarze 0

Trasa to Tuczno-Wronczyn-Złotniczki-Pobiedziska-Gołunin-Wierzyce dalej technicznym fragmentem wzdłuż S5 i powrót tym samym wariantem. Odcinek Tuczno Pobiedziska katastrofa, osiem atmosfer to o wiele za dużo na ten odcinek . Następnym razem chyba ominę ten fragment szkoda roweru. Za Pobiedziejami zrobiło się bajecznie, asfalcik miodzio jak marzenie i praktycznie ruch samochodowy zerowy.Po za tym nie jest aź tak płasko. Łąki i lasy skąpane w słoncu były uzupełnieniem idealnej jazdy na rowerze.

Kategoria na szosie, Sam na sam