Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2014

Dystans całkowity:487.47 km (w terenie 63.00 km; 12.92%)
Czas w ruchu:22:32
Średnia prędkość:21.63 km/h
Maks. tętno maksymalne:177 (93 %)
Maks. tętno średnie:151 (79 %)
Suma kalorii:2390 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:37.50 km i 1h 44m
Więcej statystyk
  • DST 62.02km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 19.79km/h
  • HRmax 177 ( 93%)
  • HRavg 135 ( 71%)
  • Sprzęt Merida big nine900 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielkopolski Park Narodowy

Czwartek, 27 lutego 2014 · dodano: 27.02.2014 | Komentarze 0

ślad tripu
Wpadł wolny dzień od pracy więc trzeba było go jakoś wykorzystać. Niespodziewanie spotkałem wczoraj Jarka u mnie na osiedlu, okazało się że ma dzisiaj wolny dzień i chętnie pokręcił by na rowerku:)

Umówiliśmy się kilka minut po jedenastej w okolicach Debiny skąd ruszyliśmy spokojnym tempem w stronę Wielkopolskiego Parku.
Trasa to dojazd Nadwarciańskim ,następie przez Puszczykowskie Góry, czerwonym szlakiem nad Jeziorem Góreckim, Kociołek, Osowa Góra i powrót przez Puszczykowo i Luboń do Poznania.

W Puszczykowie robimy przerwę na kawkę i uzupełnienie kalorii. W sklepie spotkaliśmy miłą panią która pozwoliła nam wejść z rowerami do sklepu

Kategoria mtb, trening


  • DST 47.38km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 21.70km/h
  • HRavg 134 ( 70%)
  • Sprzęt Merida big nine900 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cytadela, Rusałka, Strzeszynek

Wtorek, 25 lutego 2014 · dodano: 25.02.2014 | Komentarze 0

ślad tripu
Jazda po zmroku w towarzystwie Sławka i Piotra..
Kategoria mtb, trening


  • DST 57.40km
  • Czas 02:16
  • VAVG 25.32km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy trening drużynowy w tym roku

Niedziela, 23 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 0

ślad tripu
We wtorek będąc na treningu ze Sławkiem jadąc sobie wzdłuż Malty  wpadliśmy na  pomysł by zorganizować spotkanie drużynowe połączone z pierwszym wspólnym treningiem. No i udało się....



  Chęć kręcenia wyraża Paweł, Sławek, Rafał, Arek no i Ja. Wczoraj jeszcze pisał do mnie Tomek że może będzie może nie ........... w końcu pojawia się  na miejscu startu naszej ustawki   w towarzystwie kolegi. Jako miejsce spotkania  wyznaczyliśmy Mosinie w okolicy Pawła domu na godzinę 11:00.Do Mosiny  docieram samochodem razem z Rafałem i Sławkiem. Na miejscu jest już oczywiście Paweł i Arek który o dziwo jest dzisiaj w krótkich spodenkach .Składamy rowerki w tym czasie dojeżdża Tomek z kolegą.




Punktualnie o 11:00 ruszamy kolorowym peletonem  w kierunku Żabna by tam odbić na Brodniczke  trasa dla mnie znana pamiętam jak rok temu z chłopakami z sobotnich ustawek tędy przelatywałem. W tym roku jadę tędy pierwszy raz ponieważ jestem za słaby by na tych treningach się pojawiać. W miejscowości Esterpole gdzieś na pierwszym większym wzniesieniu idzie ostry zaciąg, Arek wyskoczył jak z procy  dołożył see kilka watów od szymonbaika  w postaci nowych skarpetek Ja dospawałem i udało się wyskoczyć na końcówce wzniesienia puls prawie mnie zabił  ale górska premia była moja. Od tego czasu postanowiłem pilnować tyłów by chłopakom nikt dup nie porozjeźdźał.



Następne wiochy to Jaszkowo, Góra i  Psarskie tam z reguły kręciłem na Śrem a dziś w odwrotną stronę na Czempiń. W Manieczkach robimy przerwę na food i swit focie.

Powrót przez Brodnicę ,Sulejowo i Żabno do Mosiny

Wyszedł dobry trening słoneczko i temperatura istno wiosenna sprzyjała jeźdźie . Tempo przez większość trasy raczej spokojne z
kilkoma mocniejszymi skokenami  na każdej zmarszcze  ktoś się wychylał by chapnąć jakąś  górską premie. 

Kategoria na szosie, trening


Night riders

Wtorek, 18 lutego 2014 · dodano: 18.02.2014 | Komentarze 0

Wieczorna jazda w towarzystwie Sławka. Przejechaliśmy wspólnie jezioro swarzędzkie  i dwie pętelki Malty.
Średnią zaniżyło nam towarzystwo biegającej Magdy H nad Maltą.

Kategoria mtb, trening


  • DST 61.75km
  • Czas 02:23
  • VAVG 25.91km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 177 ( 93%)
  • HRavg 151 ( 79%)
  • Kalorie 2390kcal
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosą do Kórnika

Poniedziałek, 17 lutego 2014 · dodano: 17.02.2014 | Komentarze 1

ślad tripu
Pierwszy dzień urlopu dobrze wykorzystany jeżeli chodzi o jazdę na rowerze. Udało się zrealizować plan ,przynajmniej przekręcić dwie godziny. Początkowo miał jechać ze mną Paweł M ale w niedziele przysłał mi eske że coś go dopadło i nie będzie go na sto procent więc pojechałem sam. Wybrałem kierunek  Kórnik ponieważ od dłuższego czasu miałem   ochotę tam pojechać. Połowę dystansu jeździe się bardzo przyjemnie dodatnia temperatura i wiatr w plecy bardzo umilają jazdę .

Do Kórnika dojeźdźam dosyć szybko jest jeszcze czas na swit focie


Odpoczynek nad Jeziorem Kórnickim



Powrót do najlepszych nie należał , zmieniłem plany bo początkowo miałem jechać przez Rogalin i Rogalinek do domu ale z powodu wiatru postanowiłem wrócić przez Robakowo tak jak przyjechałem lecz za dużo to i tak nie zmieniło trzeba było i tak gibać pod wiatr. Puls szedł w górę a predkość spadała . Przydałby się ktoś za kim można by było się schować dlatego nie lubię sam jeźdźić na szosie...


Jutro kolejny wolny dzień od pracy  , mam nadzieje że uda się coś pokręcić. W  środę  jadę  do Szklarskiej Poręby na narty choć sam nie wiem czy w to wierzyć czy się uda  pośmigać na stoku . Jeszcze się zastanawiam czy nie zabrać roweru....


  • DST 39.80km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 21.13km/h
  • HRavg 139 ( 73%)
  • Sprzęt Merida big nine900 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cytadela, Rusałka, Strzeszynek

Środa, 12 lutego 2014 · dodano: 12.02.2014 | Komentarze 0

ślad tripu  
 Pojechaliśmy  ze Sławkiem  zobaczyć nad Rusałkę  czy da się już jeździć w terenie. Po drodze zahaczamy o cytadelę,dawno nie odwiedzaną przez ze mnie. W sumie pierwszy raz wjeżdżałem  podjazdem od strony Kutrzeby, nie jest tak stromy jak ten od Naramowickiej ale też potrafi zmęczyć. Dalej mykamy nad Rusałkę. Rusałeczka jak Rusałeczka stoi nadal w swoim miejscu tylko jakoś ludzi nie widać ale nie ma co się dziwić jest godzina 19:30 a do tego  środek zimy.  Po drodze mijamy tylko z dwóch biegaczy , rowerzysty żadnego nie widziałem. Jeżeli chodzi o teren to całkiem znośnie się jechało troszkę było miejsc grząskich ale w sumie całą trasa z Rusałki do Strzeszynka da się przejechać bez problemów . W drodze powrotnej temperatura zeszła poniżej zera i troszkę ziemia zaczęła zgrzytać pod kołami.  Na wysokości  Garbar żegnam się ze Sławkiem każdy leci w swoją stronę . Jade już  mega zziębnięty,  palce u rąk zaczęły mi kostnieć bo miałem letnie rękawiczki , jak się okazało temperatura zeszła cztery kreski poniżej zera.  Po powrocie esemesik od Sławka  że pod domem złapał kapcia, szczęściarz co???

Fotka na cytadeli


Kategoria mtb, trening


Wieczorne kręcenie

Wtorek, 11 lutego 2014 · dodano: 11.02.2014 | Komentarze 0

ślad tripu
Dzisiaj umówiłem się ze Sławkiem na wspólny trening. Wyjechałem kilka minut wcześniej niż zwykle co przyczyniło się do tego że spotkaliśmy się dopiero  na moście przy Katedrze a nie jak zwykle przy Termach. Temperatura była dosyć przyjemna przez co ochota na dłuższe kręcenie była większa. By nadrobić troszkę kilometrów nie cofnęliśmy się w stronę Malty tylko pojechaliśmy nową trasą wzdłuż Warty która kończy się na moście Mieszka. Tam nakręcamy i przez Zawady dojeżdżamy do Term  Maltańskich. Dalej to już standard Antoninek, Zieliniec , kółeczko wokół jeziora swarzędzkiego  i powrót. Całość przejechana spokojnie z  kilkoma  mocniejszymi depnięciami.



Kategoria mtb, trening


  • DST 5.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 8:36km/h
  • Aktywność Bieganie

Rozładowanie nerwów

Poniedziałek, 10 lutego 2014 · dodano: 11.02.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj troszkę stresowy dzień miałem i musiałem go odreagować a nie ma nic lepszego na rozładowanie nerwów jak bieganie. Trasa dłuższa niż zwykle , przebiegłem  wokół swojego osiedla i  dołożyłem jeszcze sąsiednie . Kilometry wpisuje z dupy bo nie załączył się gps w telefonie i  wyszło zero. Na oko to plus minus jakieś 5,6 kilometrów  następnym razem zmierzę i się uzupełni. Czas biegu  mierzony pulsomierzem  zawiera jeszcze rozgrzewkę i rozciąganie.



  • DST 33.19km
  • Czas 01:23
  • VAVG 23.99km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranna szosa

Niedziela, 9 lutego 2014 · dodano: 09.02.2014 | Komentarze 0

ślad tripu
Delikatnie po szosie w towarzystwie  Rafała udało się przekręcić kilka kilometrów przed obiadem.

Wybrałem kierunek Robakowo wiedząc po prosty że to półtora godziny kręcenia,a  popołudnie było dosyć mocno zaplanowane......... obiad u teściowej. Jak każdy wie że u teściowej nie ma lekko........ a może to???? , a może tamto????? a jeszcze tego nie jadłeś ?????masakraaaa. Więc szczerze mówiąc to był główny mobilizator do dzisiejszego kręcenia. Trzeba było   po prostu ruszyć się i zrobić miejsce na przyjęcie  sporych kalorii. 

Wczoraj zgadałem się z Rafałem  i w połowie trasy dołączył do mnie  i od wysokości Szczepankowa już jechaliśmy razem.

Miło było pokręcić w towarzystwie a wiadomo w towarzystwie o wiele lepiej się jedzie i szybko mijają kilometry.


Słoneczko towarzyszyło nam przez cały czas co bardzo sprzyjało jeźdźie na szosie.

Choć krótki dystans przejechałem to wyszedł całkiem niezły trening , wszedł mocno w nogi z powodu wiaterku który często mieliśmy w twarz co powodowało że trza było mocniej depnąć w korbę.

A wieczorkiem  bardzo miłe zaskoczenie mamy mistrza złotego medaliste olimpijskiego BRAWOOOOO KAMILLL



Night biker

Sobota, 8 lutego 2014 · dodano: 08.02.2014 | Komentarze 0

Dom-praca-dom. Powrót z pracy przez Wilczak, Zawady i Maltę by troszkę rozkręcić nogi po pracy....