Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

mtb

Dystans całkowity:5097.58 km (w terenie 1568.00 km; 30.76%)
Czas w ruchu:234:49
Średnia prędkość:21.71 km/h
Maksymalna prędkość:45311.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:187 (98 %)
Maks. tętno średnie:175 (92 %)
Suma kalorii:29992 kcal
Liczba aktywności:124
Średnio na aktywność:41.11 km i 1h 53m
Więcej statystyk

Teren

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 03.07.2013 | Komentarze 0

Kategoria mtb, trening


Lajtowo

Wtorek, 2 lipca 2013 · dodano: 02.07.2013 | Komentarze 0

Lajtowa jazda po pracy. W końcu znalazłem czas by pojechać do Maksa zamówić nową sztycę do Meridy.
Kategoria do pracy, mtb, przejazdzka


Lubrza Grand Prix Kaczmarek Electric

Poniedziałek, 1 lipca 2013 · dodano: 01.07.2013 | Komentarze 5

Do Lubrzy autostradą docieramy razem z Pawłem na półtoragodzinny przed startem. Po Pięciu minutach dobija reszta ekipy oraz reszta rzesza znajomych wesołym busikiem Rafała Łukawskiego. Przed startem jestem mega rozluźniony. Wiedząc jak wyglądało moje ostatnie trenowanie postanowiłem tym razem przyjechać treningowo cały dystans.

Po zrobieniu rundy rozgrzewkowej ustawiam się w drugim przydzielonym mi sektorze wśród znanych mi ziomków Pawła,Sławka i Marka.

Po starcie pierwszego sektora przyszedł i czas na nas. Od początku jechałem spokojnie nie szarpiąc , pilnując przy tym pulsu , nawet udaję mi się wyprzedzić kilka osób. Pierwszą pętlę jadę w sporej grupce raz po raz na zmianach.

Na kurwidołki nie będę narzekał bo mam 29er . tylko na tych podbiegach jakoś tracę dech w piersiach, nie mówiąc już o atrakcjach organizatora w postaci rzeczki lub mościku z którego się spierdoliłem brodząc po pas w wodzie na drugim okrążeniu . Na moje szczęście koleś który jechał za mną zdążył złapać mój rower. Wyjście z tejże rzeczki przez pokrzywy też nie należały do przyjemności. Wpadając złapał mnie skurcz w łydkę dosyć mocno i już mi się nie jechało tak dobrze jak do tego momentu.

Do rozjazdu na mega utrzymuję tempo peletonu , tam troszkę się grupka rozerwała kilku pognała na mini a reszta ciągła za mną. Dwóch mnie doszło i jadą mi na dupie, aż do felernego mościku . Gdzieś też w tamtym miejscu zauważyłem a raczej wyczułem że powietrze mi z tyłu uchodz. Postanawiam jechać dalej ,czasem na zakrętach czułem jak zarzuca ale na moje szczęście udało się dojechać do mety. Pakując rower na samochód już był kompletny laczek.

Reszta trasy pokonana w towarzystwie pięcioosobowej grupki która mnie wchłonęła .W tejże grupce też przypada mi ostry finich i walka aż do ostatniej kreski. Na mecie jestem ledwie żywy ale daje znaki życia i dziękuje chłopakom .

Z wyniku jestem zadowolony tym bardziej że obawiałem się że będzie totalna lipa po urlopie i nie trenowaniu. A sam start miał być potraktowany jako dobry trening. Atrakcje w postaci rzeczek totalnie zaskoczył mnie pierwszy raz na ścigu musiałem się przeprawiać i nie ukrywam że to było niezłe wrażenie dla mnie.
Sam koniec imprezy był dla mnie niełaskawy później coś było nie tak, już po przebraniu zaczęło mnie mdlić i boleć mocno głowa . Nawet udało mi się zobaczyć ptaka zwanego pawiem a nawet kilka a droga do domu daleka i to z takim bólem głowy, że nie mogłem wytrzymać . Do domu zajeżdżam a tam znowu te ptaki??????
Makaron wszyscy jedli i był ok! Więc chyba jakieś inne dziadostwo mnie dopadło.

Czas 2:28:10
M3 29/50
OPEN 77/148

Jazda przez mostek © jakubek



Ostry finisch © jakubek
Kategoria mtb, zawody


  • DST 46.24km
  • Teren 44.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 23.51km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 177 ( 93%)
  • HRavg 147 ( 77%)
  • Kalorie 1643kcal
  • Sprzęt Merida big nine900 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziewicza Góra

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 18.06.2013 | Komentarze 1

Dzisiaj mocniejsza jazda w terenie. ( 99% jazdy w terenie)
Start i meta w Tucznie ponieważ pierwsze dni urlopu spędzam u rodziców.
Po osiemnastej ruszam w stronę Dziewiczej Góry. Jadę najbliższą drogą przez Ludwikowo.
Na miejscu kręcę dwie pętelki xc. Nie ukrywam obydwie pętle przejechane asekuracyjnie z obawy na upadek i nabawienie się jakieś kontuzji . A do tego za dwa dni urlopowy wyjazd(WYLOT)
Dalej czerwonym szlakiem kieruję się w stronę Kamińska.
W Pławnie odbijam na Zielonkę . Tam robię chwilową przerwę w rezerwacie przyrody by dalej przez Dąbrówkę Kościelną wrócić do Tuczna.


29er w rezerwacie przyrody w Zielonce © jakubek

/6876348
Kategoria mtb, trening


  • DST 44.91km
  • Teren 30.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 25.66km/h
  • HRmax 176 ( 93%)
  • HRavg 143 ( 75%)
  • Kalorie 1398kcal
  • Sprzęt Merida big nine900 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda w terenie

Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 16.06.2013 | Komentarze 0

Dom-Malta-Antoninek-Jasin-Uzarzewo-Jerzykowo-Promno-Gorzkie Pole-Kołata-Wrończyn-Tuczno
Kategoria mtb, trening


  • DST 77.16km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:19
  • VAVG 23.26km/h
  • VMAX 46.24km/h
  • HRmax 180 ( 95%)
  • HRavg 139 ( 73%)
  • Kalorie 3078kcal
  • Sprzęt Merida big nine900 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puszcza Zielonka

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj runda terenowa z chłopakami z ASGO po Zielonce.

Na umówione miejsce pod Maltanką stawił się Jarek, Robert iTomek

Spokojnym tempem ruszyliśmy w stronę Antoninka nie spinając się za bardzo ponieważ na Malcie odbywały się właśnie biegi sztafetowe.

Do Dziewiczą Górę dojeżdżamy przez Zieliniec i Jasin.

Podjeźdźając od wschodniej strony od początku napotykamy niespodzianki. Wycinka drzew albo coś takiego a może ludzka głupota ,trasa zmielona jakby przejechał spychacz i wszystko po złości przemielił. Jadąc na szczyt Dziewiczej po drodzę napotykamy jeszcze na różne przeszkody typu zwalone drzewa czy strome mulące w piachu podjazdy.

Dalej zjeżdżamy kilerem bo w planach było kręcenie pętelek xc . I zaczęło się jazda w prawo, w lewo pod górkę i z górki …….no i mosz…….nosz kur..a mać …..co to jest????????
Na wschodniej ściance leżą drzewa poukładane prostopadle do zjazdu....... albo ktoś się nudził albo działania celowe?
Stawiam na te drugie.

Chłopaki postanawiają usunąć zawadzidrogę a ja się dołączam do działań siłowych. Pomaga nam też nieznajomy gość na twentyninerze który także trenował w okolicy.

A to już przejezdny odcinek
Jeden z odcinków na Dziewiczej Górze © jakubek


Planowo chłopaki chcieli pokręcić więcej pętelek ale na zlikwidowaniu przeszkód tracimy sporo czasu więc robimy jedną mocniejszą pętlę i lecimy czerwony szlakiem do Tuczna.

Czerwonym szlakiem docieramy mocnym tempem do Kamińska a stamtąd do Tuczna to już żabi skok.

Chłopaki na tle Puszczy © jakubek

W Tucznie w sklepiku robimy przerwę na uzupełnienie kalorii. Do Roberta dzwoni żona i okazuję się że Robert musi wracać z powrotem do domu . Kto ma żone to rozumie hehehe……… I od tego momentu zaczęło się ostre napierdalanie prędkość średnio to 31-33km/h, a jak Jaro się zapomniał to podkręcił nawet do 39km/h.

Powrót szosą przez Wierzonkę ,Wierzenicę , Kobelnicę i Jasin.

Dobry dzionek, pogoda dopisała i doborowe towarzystwo , były górki, zjazdy i ostre napierdalanie też.
Lubię to………….

Dzięki chłopaki.
Kategoria trening, mtb


  • DST 46.24km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 22.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 178 ( 94%)
  • HRavg 138 ( 73%)
  • Kalorie 1568kcal
  • Sprzęt Merida big nine900 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda w terenie

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj w końcu udało się umówić na wspólną jazdę z kolegą z pracy Piotrem.

Przekręciliśmy razem dystans trasy Bike Maratonu dystansu mini.

Tempo raczej spokojnie choć były chwilę że skoczył puls ponad normę.

Na Gortatowie zaatakowaliśmy podjazd. Pierwszy raz w połowie poległem a drugi udało się wjechać. Deszcze sprawiły że podjeżdża się go o wiele gorzej niż rok temu. Zjeżdża się go także o wiele trudniej.

Powrót spokojnym tempem.

0:42:46 (1strefa)
0:59:14 (2strefa)
O:25:35 (3strefa)
Kategoria mtb, trening


Pożegowo #2

Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 06.06.2013 | Komentarze 0

Trening z Sławkiem który zaplanował sobie podjazdy na Pożegowie.

Obiecał mi spokojny dojazd więc się skusiłem...taki nie był..

Docieramy do Mosiny nadwarciańskim szlakiem ,następnie podjazd pod zbiorniki.
Mijamy po drodzę rzesze szoszonów, też ładują podjazdy (FTI ma trening),

Ja ze względu mocnego treningu rano odpuszczam walkę z podjazdami.

Powrót nadwarciańskim do domu.

Czekając za Sławkiem udałem się do sklepiku po trunek zwany złotym co by mi umilił czekanie i poddałem go konsumpcji pod wieżą widokową...
Kategoria trening, mtb


  • DST 41.24km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 24.26km/h
  • HRmax 175 ( 92%)
  • HRavg 148 ( 78%)
  • Kalorie 1449kcal
  • Sprzęt Merida big nine900 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening w terenie #1

Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 06.06.2013 | Komentarze 0

Mocna jazda w terenie(interwały).
Kategoria trening, mtb


Rozjazd

Poniedziałek, 27 maja 2013 · dodano: 27.05.2013 | Komentarze 0

Rozjazd po wczorajszym maratonie.
Kategoria do pracy, mtb, przejazdzka