Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl

Dziewicza Góra

Wtorek, 19 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 0

Ogólnie to samopoczucie dzisiaj miałem  jakieś takie do dupy i cała jazda na  polepszenie humoru.

Po dłuższym czasie jazdy w większości  na szosie postanowiłem że pojadę pojeźdźić  w terenie.
Pojechałem na Dziewiczą podszkolić troszkę technikę której ostatnio mi brakuje.  Na miejscu zrobiłem dwa podjazdy jeden  rynienką a drugi całkiem dla mnie nowym podjazdem który został wytyczony przez organizatorów maratonu w Murowanej Goślinie . Jechałem po szczałkach które pozostały na drzewach aż w końcu znalazłem się na szutrówce prowadzącej aż do samego szczytu góry. Zjazd to jakąś mega długą ścieżka którą wyfilowałem za wieżą widokową . Powrót przez Janikowo i aeroklub w Kobylnicy do Poznania.

Na Malcie chciałem zrobić  rozjazd....... Chciałem!!!  a nie zrobiłem. Dałem się podpuścić jak młody. Podczepiło się do mnie dwóch jakiś  bikerów i zamiast rozjazdu pociągnąłem jeszcze przez jedną okrążenie. Przydusiłem w korbę ile się da bo nie byłbym sobą gdy bym nie próbował ich urwać. Uda piekły,łydki się spinały a puls wariował , próbowałem wykszesać z siebie jeszcze odrobinkę sił  ale niestety   moje pokłady energii były  już na wyczerpaniu . Dobrze że po okrążeniu zjeżdżałem do domu bo bym musiał wywiesić białą flagę i zjechać do pit stopu.


Wieża widokowa na Dziewiczej Górze


Ostatni tyle słyszałem na temat stravy że postanowiłem sam sciągnąć aplikacje i wytestować.  Szkoda tylko że jest w języku angielskim, ale myślę że jest do ogarnięcia.

Kategoria mtb, trening


Praca

Sobota, 16 sierpnia 2014 · dodano: 16.08.2014 | Komentarze 0

Suma wczorajszego i dzisiejszego dojazdu do pracy
Kategoria do pracy


Malta

Czwartek, 14 sierpnia 2014 · dodano: 15.08.2014 | Komentarze 0

Wieczorkiem dwa kółeczka z Lidką wokół Malty.
Kategoria przejazdzka


  • DST 57.13km
  • Czas 02:01
  • VAVG 28.33km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening na szosie

Środa, 13 sierpnia 2014 · dodano: 14.08.2014 | Komentarze 0

Zdzwoniłem się dzisiaj z Pawłem i okazało się że do pracy przyjechał  na rowerze. Stwierdziliśmy że fajnie by było się razem przejechać.  Zgadaliśmy się że przyjedziemy ze Sławkiem do niego do pracy i odprowadzimy go do domu do Mosiny.

Sławek podjechał do mnie i  razem ruszyliśmy przez miasto do firmy w której pracuje Paweł.  Gdy zajechaliśmy na miejsce Paweł był już gotowy.  Przez większość jazdy tempo było wysokie , jechaliśmy po zmianach , prędkość rzadko spadała poniżej 40km/h przez co do samej Mosiny zajeżdżamy dosyć szybko. W miejscu gdzie zaczyna się podjazd pod zbiorniki zatrzymujemy się na chwilkę by opróżnić pęcherze.  W tym też momencie decydujemy się  na jeden atak pod zbiorniki.  Na górze łapiemy oddech i jedziemy w dół spacerowa a dalej przez Mosinie pod dom Pawła.

Powrót już spokojniej przez Rogalinek i Czapury do domu. Po drodze spotkałem jeszcze Bartka wracającego do domu z pracy. Zamieniłem  z nim może jedno zdanie , czas naglił ,ciemno szybko się robiło i trzeba było deptać dalej . Więc powrót do samego domu już o ciemku.

HR max 177
HR śred 140
kcal 1847


Kategoria trening, na szosie


  • DST 80.24km
  • Czas 02:46
  • VAVG 29.00km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa z Krzychem

Poniedziałek, 11 sierpnia 2014 · dodano: 11.08.2014 | Komentarze 0

Trening  w towarzystwie Krzycha......Złożyło sie że mieliśmy dzisiaj obaj wolne więć umówiliśmy się koło 9:30 na rondzie starołęka. Trasa bez planu , ruszyliśmy najpierw w stronę Rogalinka a  tam odbijamy na Rogalin i dalej jedziemy do Kórnika. Reszta trasy modyfikowana na bieżąco. Wyszedł całkiem dobry trening noga po wczorajszym przepaleniu nawet całkiem dobrze kręciła. Większość przekręcona spokojnie w tlenie z kilkoma mocniejszymi  skokenami.
HR max 176
HR śred 142
kcal 2777



Kategoria na szosie, trening


  • DST 52.50km
  • Czas 02:19
  • VAVG 22.66km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karpacz-Przełęcz Okraj

Niedziela, 10 sierpnia 2014 · dodano: 11.08.2014 | Komentarze 2

Jadąc do Karpacza postanowiliśmy ze Sławkiem zabrać ze sobą rowery szosowe. Założenie było zrobić jakiegoś tripa rozjazdowego po Uphillu na Śnieżkę. Miałem w głowie dwie trasy. Jedna to pojechać do Szklarskiej Poręby,  a druga to podjechanie Przełęczy Karkonoskiej. 

Wstaliśmy dosyć późno, samopoczucie moje było kiepskie, w plecach mnie coś  łupało i jakoś taki byłem nie do życia. Może dlatego, że  wczoraj świętowaliśmy wjazd Sławka i zrobiliśmy ognisko, były kiełbaski, piwko i pogaduchy do późna. Przy śniadaniu dostałem szybkiego mobilizatora od Sławka i udało mi się jakoś pozbierać. Pokój musieliśmy opuścić do czternastej, czasu było niewiele więc zmuszeni byliśmy   wybrać całkiem inną trasę. Widząc, że przełęcz Okraj jest dosyć blisko i jakby łagodniej się pod nią podjeżdża to ostatecznie decydujemy się pojechać na  Okraj.

Wyjeżdżamy kilka minut po dziesiątej i kierujemy się od razu na Kowary. W Kowarach  kręcimy w prawo na ekspresówkę, która prowadzi na Wałbrzych. Od tego też  miejsca zaczyna się nasza wspinaczka. Od początku wzniesienia jedziemy lekko pod wiatr, czuję wczorajsze wejście na Śnieżkę. Po kilku kilometrach wspinaczki widać już odbicie  na Lubawkę i Przełęcz Okraj.

Sławek  który wczoraj wjechał na Śnieżkę jedzie jakby wcale górki nie było. Praktycznie przez cały podjazd to On narzucał tempo i ciągnął do góry.  Ja praktycznie wjeżdżam na sam szczyt na jego kole. Ostatnie dwa kilometry mega długie i ciężkie dla mnie. Ostatnie pół kilometra chciałem nawet odpuścić, ale nie był bym sobą gdybym nie dociągnął do końca.

Na szczycie robimy pamiątkowe foty i nie tracąc czasu zjeżdżamy z powrotem do Kowar. Po drodze mijamy sporo bikerów walczących z podjazdem. Widać nawet osoby które wczoraj startowały.  Sławek nawet spotkał jakiegoś  swojego Ziomka, którego wczoraj poznał. Zatrzymaliśmy się na pogaduchy, ale czas naglił wiemy, że pokój musimy opuścić do czternastej  więc postanawiamy jechać  dalej. Jadąc tak w dół widać, że to kawał podjazdu, a nie tam jakaś górka.

Od Kowar  do Karpacza jest  jeszcze lekko pod górkę ale ostatecznie udaje nam się  zajechać na czas i opuścić pokój.
Przed wyjazdem jeszcze poszliśmy do centrum na pizzę i lody no i powrót do domu.

HR max 187
HR śred 137.
kcal 3199







Kategoria góry, na szosie


  • DST 15.80km
  • Czas 04:32
  • VAVG 3.49km/h
  • Aktywność Wędrówka

Jako kibic na Uphill Race Śnieżka

Sobota, 9 sierpnia 2014 · dodano: 11.08.2014 | Komentarze 0

Głownym celem jakim było że przyjechalismy do Karpacza był udział Sławka w  Uphill Race Śnieżka. Oczywiscie nie mogło mnie tam zabraknąć.Więc w roli kibica dzisiaj na nogach spacer na Śnieżkę.




Kategoria bez roweru


  • DST 10.00km
  • Czas 00:28
  • VAVG 21.43km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tu i tam

Sobota, 9 sierpnia 2014 · dodano: 11.08.2014 | Komentarze 0

Suma dojazdów. W piatek do pracy a w sobotę ze Sławkiem już w Karpaczu od rana pojechałem odebrać numer startowy na Uphill Race Śnieżka
Kategoria przejazdzka


Na luzaku po Olszaku

Czwartek, 7 sierpnia 2014 · dodano: 07.08.2014 | Komentarze 0

Spokojna rundka po Olszaku w towarzystie Sławka.
Kategoria przejazdzka


  • DST 52.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.61km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

2xW/W

Wtorek, 5 sierpnia 2014 · dodano: 05.08.2014 | Komentarze 0

Po ostatnich potyczkach z przebitymi dędkami  miałem normalnie stracha dzisiaj wyjść na rower. Przed wyjściem jeszcze wymieniłem kolejny raz detkę i dla pewności owinełem felgę dwa razy tasmą izolacyjną. Po tym zabiegu pojechałem  na wierzonkowe pętle gdzie byłem umowiony z Krzychem . Na miejscu przekręcamy razem dwie pętelki  i wracamy  przez Janikowo, Kicin i Koziegłowy do Poznania.


Kategoria na szosie