Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl
  • DST 32.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 24.94km/h
  • HRmax 193 (102%)
  • HRavg 171 ( 90%)
  • Sprzęt Merida big nine900 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

LLR - Smyczyna

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 3

Do Smyczyny jadę z moją żoną i ze Sławkiem. Wyjechaliśmy z Poznania dosyć późno  i w ostateczności  zajeżdżamy na krótko przed startem.

Na kilka minut przed jedenastą stoimy już na linii startu ja , Sławek, Arek i Tomek.  Jeden przez drugiego coś tam marudzi że nie ma dzisiaj dnia , że forma kuleje   czy cóś takiego. Na trasie jakoś tego nie było widać,  chyba to  była jakaś zasłona dymna???  Co jakiś czas ktoś się jeszcze przepycha do przodu krzycząc że jedzie mega. Z tyłu widać jeszcze Piotrka który nie spina się za mocno i postanawia dzisiaj pilnować tyłów.




O jedenastej wystartował dystans mega a kilka minut ruszyliśmy my miniowcy . Pierwsze kilometry jadę jako pierwszy z teamu choć wiedziałem że długo to nie potrwa. Na czwartym kilometrze najpierw kasuje mnie Arek a  kilka kilometrów dalej Tomek. Później udaje mi się złapać grupkę   składającą się z czterech bikerów i tak współpracując  przejeżdżam w tej grupie cały wyścig. Przez pierwszą pętlę  noga  kręci dosyć dobrze lecz nie tak jakbym chciał, czuje brak rozgrzewki  a jeszcze  wysoka temperatura nie jest moim sprzymierzeńcem .



Druga pętla wchodzi  już mocniej, czuję się o wiele lepiej niż na pierwszej. Miejscami zaczyna jeszcze  padać deszcz co powoduję że zrobiło się troszkę chłodniej. Wtedy troszkę odżyłem i zaczynam mocniej dusić na korbę.



Tempo zaczyna wzrastać. Czym bliżej mety tym mocniej .Tu zaczynają się jeszcze problemy z przednia przerzutką, nie chce łańcuch wskoczyć na blat. Giry kręcą coraz szybciej  a ja w głowie przeklinam . W końcu za czwartą próbą przełożenia przerzutki łańcuch   wskakuje na blat a ja duszę na pedał ile się tylko da.


 
Ostatni kilometr to odcinek szosowy który pnie się dość długo w górę. Tutaj widać było że nie tylko ja chce mocno finischować. W połowie podjazdu wyskakuje z koła i podkręcam, kasuje kilku miniowców jadących na oparach przede mną,jednak  okazuje się że wystrzeliłem za szybko  , chłopaki spawają do mnie ,Ja staram się jeszcze podkręcać ale już sił za wiele nie ma.
Dusze na korbę ile się da i przejeżdżam metę mając dwóch bikerów z grupki przed sobą. Na mecie byli już Tomek i Arek oraz moja żona Lidka która przyjechała ze mną jako mój kibic. 



Bardzo fajny wyścig zorganizowany w ramach Leszczyńskiej Ligi Rowerowej Był  to mój drugi start w Smyczynie  choć trasa do zeszłego roku została lekko zmodyfikowana. Na dystansie  mega zawodnicy mieli do przejechania cztery pętle po 16km na krótszym ,  mini  dwie pętelki. Na duży plus zasługuje organizacja imprezy.  Zabezpieczenie trasy oraz bufet przygotowany po wyścigu zasługuję także na dużą pochwałę. Trasa była zabezpieczona bardzo dobrze, wszędzie strzałki , a tam gdzie brakowało  stali panowie którzy kierowali gdzie mamy jechać. Do jednej rzeczy do której bym się przyczepił to do tego że brakowało sektorów oddzielnych na dystans mega i mini przy tym było trochę chaosu bo co  chwilkę na linii startu ktoś się przeciskał przez nas twierdząc że startuje na mega.

Dane z wyścigu
Dyst. 32km (według organizatora)
Czas 1;17;32
HR max 193
HR śred 171
Kcal 1922
Open 32/199
M3 10/76



Kategoria zawody



Komentarze
slaszu
| 20:26 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Był na trasie i robił trzecie kółko :p
jakub1
| 19:53 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Aaaa rzeczywiście.....poprawione:)
abroda
| 19:42 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Mistrzu na mecie byli Tomek i Arek, Sławek był jeszcze na trasie :p
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!