Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl
  • DST 48.10km
  • Czas 02:12
  • VAVG 21.86km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakopane prolog

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 01.05.2014 | Komentarze 0

Kolejny mój pobyt w górach z rowerem na który tak czekałem . Choć szczerze mówiąc nie do końca byłem pewien czy wyjazd wypali. Początkowo wypad miał być w takim samym zestawie ASGOłowym  co rok temu czyli ja, Sławek i Paweł. Ostatecznie jedziemy tylko ja i Sławek  ,Pawłowi niestety   wpadło niespodziewanie wesele i musiał zrezygnować z wyjazdu.

Wczoraj zadzwonił do mnie Sławek z zapytaniem czy rzeczywiście jedziemy do Zakopanego....Prognozy pogody nie były obiecujące zapowiadały deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz stąd jego pytanie. Myślałem sobie że bez sensu przejechać prawie sześćset kilometrów tylko po to żeby siedzieć w hotelu. Ostatecznie wspólnie decydujemy że pojedziemy co ma być to będzie, w górach pogoda się często zmienia więc jest nadzieja na luke pogodowa. Była to słuszna decyzja Zakopane przywitało nas piękną słoneczną  pogodą .
Do Zakopanego jadę z moją zoną Lidką , Sławkiem i jego dziewczyną Gosią. Na miejsce  dojeżdżamy w dziesięć a nie w siedem zaplanowanych godzin. Widać że nie tylko my wybraliśmy Zakopane na Majówkę . Większość trasy jedziemy  płynnie tylko dłużej stoimy na bramkach i zakopiance.

Na miejscu meldujemy się w hotelu koło godziny 14:00 . Decydujemy że dzisiaj trzeba zrobić mały rozruch przed jutrzejszym tripem. Czuję się   zmęczony, nie śpię od 3;00 a kilometrów sporo dzisiaj przejechałem więc postanawiam zrobić małą drzemkę. Godzina snu mocno mnie zregenerowała do tego jeszcze kotlecik od Gosi i już byłem gotowy atakować podjazdy.

Po dziesięciu minutach byliśmy już gotowi do startu. Nie mieliśmy sprecyzowanego planu ruszyliśmy tak po prostu.  Najpierw jedziemy przez centrum ,a dalej kierujemy się w stronę Kościeliska. Tutaj zaczyna się pierwszy dłuższy podjazd, nie idzie tak źle jak myślałem. Udaje nam się pokonać kilkukilometrowy podjazd bez większego problemu. Od Kościeliska przez mniej więcej 18 kilometrów jedziemy główną drogą, prędkość z licznika nie schodzi mi poniżej 38km/h.



W Cichym odbijamy w prawo   najpierw zjazd gdzie prędkość trzymam 60km/h i zaraz  spory podjazd  tutaj prędkość spada miejscami  poniżej dziesięciu  .W Wysokim Cichym mamy namiastkę mtb .Skończyła nam się trasa a górale z pobliskich chat zalecali jechać terenem mówili ze to ze dwa kilometry. Jak się póżniej  okazało było ich co najmniej pięć.



W końcu docieramy  do podjazdu na Głóbałowkę  która była naszym dzisiejszym planem. Mieliśmy się tam spotkać z dziewczynami . Tutaj osiągam max pulsu 182. Na szczycie są ju dziewczyny robimy mała sesje fotograficzną i zjeźdźamy w dół do centum. Tu wykulałem  maksa 64,5km/h. Dalej spokojny przejazd  przez miasto do hotelu.







Telefon padł na Głubałówce i nie zapisał trasy ;
Zakopane-Kościelisko-Chochołow-Małe -Wysokie Ciche- Gubałówka-Zakopane.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!