Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

trening

Dystans całkowity:20628.75 km (w terenie 2794.00 km; 13.54%)
Czas w ruchu:821:55
Średnia prędkość:25.68 km/h
Maksymalna prędkość:45311.00 km/h
Suma podjazdów:10 m
Maks. tętno maksymalne:251 (132 %)
Maks. tętno średnie:253 (133 %)
Suma kalorii:262913 kcal
Liczba aktywności:407
Średnio na aktywność:53.30 km i 2h 01m
Więcej statystyk
  • DST 35.63km
  • Czas 01:13
  • VAVG 29.28km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Robakowo

Sobota, 20 września 2014 · dodano: 20.09.2014 | Komentarze 0

Wcześniejsze wyjście z pracy można było zwieńczyć treningiem. Było krótko lecz  intensywnie. Standardowo już....... rundka przez Robakowo.



  • DST 43.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 28.35km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sam na sam

Wtorek, 16 września 2014 · dodano: 16.09.2014 | Komentarze 0

Spokojnie po moich ulubionych szosach.......



  • DST 42.75km
  • Czas 01:32
  • VAVG 27.88km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa z Rodmanem

Piątek, 12 września 2014 · dodano: 12.09.2014 | Komentarze 0

Spokojnie po pracy pojechałem pokręcić  w tlenie. W Tulcach spotkałem Rodmana i przekręciliśmy kawałek razem. Powrót już po zmroku.

Kategoria trening


Rusałka -Strzeszynek

Środa, 10 września 2014 · dodano: 10.09.2014 | Komentarze 2

Pojechałem autem  do mechanika  ,bo wczoraj był u na prawy i miałem przyjechać na kontrol . W razie potrzeby zostawienia auta na dłużej zabrałem ze sobą rower. Na miejscu okazało się że wszystko jest w porządku i że auta nie trzeba zostawiać.  Stwierdziłem że jak już mam rower przy sobie to trzeba zrobić jakiegoś tripa. Mechanik mieści się niedaleko Rusałki nie chcąc tracić czasu postanowiłem pojechać odwiedzić dawno nieodwiedzane przeze mnie okolice. Po drodze wpadłem jeszcze do nowego sklepu Maksa na małe pogaduchy i przy okazji zaczerpnąłem  porady odnośnie kół do mojej szosy. 
 
Kategoria mtb, Sam na sam, trening


  • DST 37.50km
  • Czas 01:23
  • VAVG 27.11km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Comeback

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 08.09.2014 | Komentarze 2

Po dłuższej  przerwie krótko i lekko po szosach w towarzystwie  chłopaków z  teamu  Pawła i Sławka.

Niestety sobotnie ściganie w Bike Challange przejdzie mi koło nosa.  Jak na razie niewskazane jest mi ostre napieranie a przejaźdżka na kole nie wchodzi w rachubę . Próbowałem sprzedać pakiet ale jest to niemożliwe ponieważ organizator już ma przygotowane pakiety. Jednak jest możliwość  przepisania pakietu na przyszły rok co jest plusem bo nie będę stratny wpisowego.

Kategoria na szosie, trening


  • DST 46.70km
  • Czas 01:26
  • VAVG 32.58km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mocna szosa

Środa, 20 sierpnia 2014 · dodano: 21.08.2014 | Komentarze 1

Do domu wróciłem dosyć późno więc nie było za dużo czasu na trening. Po wejściu do domu szybko wskoczyłem w rowerowe ciuszki i pojechałem na swoją pętle przez Tulce i Szczodrzykowo..Miałem mniej więcej jakieś półtora godziny na trening więc starałem się od początku narzucić mocne tempo by do domu nie wrócić o ciemku. Po drodze spotkałem Rodmana i część trasy pokonaliśmy razem.
Z tego pośpiechu udało się zrobić całkiem dobry trening.
HR max 180
HR śred 157
kcal 1516

Kategoria na szosie, trening


Dziewicza Góra

Wtorek, 19 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 0

Ogólnie to samopoczucie dzisiaj miałem  jakieś takie do dupy i cała jazda na  polepszenie humoru.

Po dłuższym czasie jazdy w większości  na szosie postanowiłem że pojadę pojeźdźić  w terenie.
Pojechałem na Dziewiczą podszkolić troszkę technikę której ostatnio mi brakuje.  Na miejscu zrobiłem dwa podjazdy jeden  rynienką a drugi całkiem dla mnie nowym podjazdem który został wytyczony przez organizatorów maratonu w Murowanej Goślinie . Jechałem po szczałkach które pozostały na drzewach aż w końcu znalazłem się na szutrówce prowadzącej aż do samego szczytu góry. Zjazd to jakąś mega długą ścieżka którą wyfilowałem za wieżą widokową . Powrót przez Janikowo i aeroklub w Kobylnicy do Poznania.

Na Malcie chciałem zrobić  rozjazd....... Chciałem!!!  a nie zrobiłem. Dałem się podpuścić jak młody. Podczepiło się do mnie dwóch jakiś  bikerów i zamiast rozjazdu pociągnąłem jeszcze przez jedną okrążenie. Przydusiłem w korbę ile się da bo nie byłbym sobą gdy bym nie próbował ich urwać. Uda piekły,łydki się spinały a puls wariował , próbowałem wykszesać z siebie jeszcze odrobinkę sił  ale niestety   moje pokłady energii były  już na wyczerpaniu . Dobrze że po okrążeniu zjeżdżałem do domu bo bym musiał wywiesić białą flagę i zjechać do pit stopu.


Wieża widokowa na Dziewiczej Górze


Ostatni tyle słyszałem na temat stravy że postanowiłem sam sciągnąć aplikacje i wytestować.  Szkoda tylko że jest w języku angielskim, ale myślę że jest do ogarnięcia.

Kategoria mtb, trening


  • DST 57.13km
  • Czas 02:01
  • VAVG 28.33km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening na szosie

Środa, 13 sierpnia 2014 · dodano: 14.08.2014 | Komentarze 0

Zdzwoniłem się dzisiaj z Pawłem i okazało się że do pracy przyjechał  na rowerze. Stwierdziliśmy że fajnie by było się razem przejechać.  Zgadaliśmy się że przyjedziemy ze Sławkiem do niego do pracy i odprowadzimy go do domu do Mosiny.

Sławek podjechał do mnie i  razem ruszyliśmy przez miasto do firmy w której pracuje Paweł.  Gdy zajechaliśmy na miejsce Paweł był już gotowy.  Przez większość jazdy tempo było wysokie , jechaliśmy po zmianach , prędkość rzadko spadała poniżej 40km/h przez co do samej Mosiny zajeżdżamy dosyć szybko. W miejscu gdzie zaczyna się podjazd pod zbiorniki zatrzymujemy się na chwilkę by opróżnić pęcherze.  W tym też momencie decydujemy się  na jeden atak pod zbiorniki.  Na górze łapiemy oddech i jedziemy w dół spacerowa a dalej przez Mosinie pod dom Pawła.

Powrót już spokojniej przez Rogalinek i Czapury do domu. Po drodze spotkałem jeszcze Bartka wracającego do domu z pracy. Zamieniłem  z nim może jedno zdanie , czas naglił ,ciemno szybko się robiło i trzeba było deptać dalej . Więc powrót do samego domu już o ciemku.

HR max 177
HR śred 140
kcal 1847


Kategoria trening, na szosie


  • DST 80.24km
  • Czas 02:46
  • VAVG 29.00km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa z Krzychem

Poniedziałek, 11 sierpnia 2014 · dodano: 11.08.2014 | Komentarze 0

Trening  w towarzystwie Krzycha......Złożyło sie że mieliśmy dzisiaj obaj wolne więć umówiliśmy się koło 9:30 na rondzie starołęka. Trasa bez planu , ruszyliśmy najpierw w stronę Rogalinka a  tam odbijamy na Rogalin i dalej jedziemy do Kórnika. Reszta trasy modyfikowana na bieżąco. Wyszedł całkiem dobry trening noga po wczorajszym przepaleniu nawet całkiem dobrze kręciła. Większość przekręcona spokojnie w tlenie z kilkoma mocniejszymi  skokenami.
HR max 176
HR śred 142
kcal 2777



Kategoria na szosie, trening


  • DST 56.26km
  • Czas 02:07
  • VAVG 26.58km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czasem słońce czasem deszcz

Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 · dodano: 04.08.2014 | Komentarze 2

Mam dosyć zmieniania, kupowania i łatania nowych dędęk. Od trzech dni walczę z dętkami i już powoli się poddaje. W sobotę pana, gdy już udało się wymienić i dojechać do domu, kolejna. Dzisiaj kupiłem nową i kolejna już dętkę, wkładam w koło a tu co??? Powietrze ucieka. No to ja się już wtedy  konkretnie wkurrwiłem muszę powiedzieć ale co zdejmuję znowu oponę i wyciągam dętkę już kolejny raz. Jest dziura!!!!  Tylko skąd się pytam??? Przejrzałem zarówno felgę jak i oponę czy coś nie wystaję i nic takiego nie zauważyłem. Nawet sprawdziłem skrupulatnie łyżki czy nie maja ostrych krawędzi i czasami nie haczą o dętkę. Na oko było wszystko ok. Postanowiłem jeszcze przemyć felgę i wytrzeć z opruszków do sucha. Została mi nowa kupiona dzisiaj dziurawa już dętka. No to biorę się za klejenie. Gdy już dętka była gotowa założyłem i napompowałem do 9 atmosfer. Było ok.

Wcześniej umówiłem się ze Sławkiem który czekał już pod moim blokiem . Było już gdzieś koło siódmej więc szybko wskoczyłem w rowerowe ciuszki i byłem już na dole. Pojechaliśmy pokręcić się po moich szosowych fyrtlach  (Koninko, Robakowo, Jaryszki Szczodrzykowo,Szczepankowo) . Udało się ukręcić nawet fajny dystans jak na tak późną godzinę rozpoczęcia treningu. Połowę treningu jechaliśmy  w deszczu który nawet nie był taki zły jakby się wydawało.Jedynie co trzeba było uważać na zakrętach bo czasem  było czuć jak koło ucieka.

Wracając do domu , byłem już może jakiś kilometr przed domem, słyszę znajome syczenie z tylnego koła i nie wierzeeee.....znowu pana. Nie wiem która już to w tym roku zaczynam wpadać w depresję . A żeby mało tego było ostatni kilometr szedłem pieszo . Chciałem oszczędzić bloki w butach więc szedłem po trawie.  I zgadnijcie co??? Wlazłem  jeszcze w psie gówno:( Wchodzę  do mieszkania i zaczynam od razu od umycia papci . Później biorę się do zdjęcia opony i wyciągnięta dętki. Jestem już wściekły ze złością myślę sobie gdzie jesteś ty cholerna dziurooo??? Pompuję i znowu syczenie, patrze uuppppssss łatka puściła. Widocznie ciśnienia nie wytrzymała. 

Czyli jutro zapierdalam po kolejną  nowa dętkę .Maassaakraaaaa

Jedynym plusem tych dziur  jest to ze w końcu kupiłem sobie porządną stacjonarną pompkę Topeaka  która pompuje do 11 atmosfer

Kategoria trening, na szosie