Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl
  • DST 56.26km
  • Czas 02:07
  • VAVG 26.58km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czasem słońce czasem deszcz

Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 · dodano: 04.08.2014 | Komentarze 2

Mam dosyć zmieniania, kupowania i łatania nowych dędęk. Od trzech dni walczę z dętkami i już powoli się poddaje. W sobotę pana, gdy już udało się wymienić i dojechać do domu, kolejna. Dzisiaj kupiłem nową i kolejna już dętkę, wkładam w koło a tu co??? Powietrze ucieka. No to ja się już wtedy  konkretnie wkurrwiłem muszę powiedzieć ale co zdejmuję znowu oponę i wyciągam dętkę już kolejny raz. Jest dziura!!!!  Tylko skąd się pytam??? Przejrzałem zarówno felgę jak i oponę czy coś nie wystaję i nic takiego nie zauważyłem. Nawet sprawdziłem skrupulatnie łyżki czy nie maja ostrych krawędzi i czasami nie haczą o dętkę. Na oko było wszystko ok. Postanowiłem jeszcze przemyć felgę i wytrzeć z opruszków do sucha. Została mi nowa kupiona dzisiaj dziurawa już dętka. No to biorę się za klejenie. Gdy już dętka była gotowa założyłem i napompowałem do 9 atmosfer. Było ok.

Wcześniej umówiłem się ze Sławkiem który czekał już pod moim blokiem . Było już gdzieś koło siódmej więc szybko wskoczyłem w rowerowe ciuszki i byłem już na dole. Pojechaliśmy pokręcić się po moich szosowych fyrtlach  (Koninko, Robakowo, Jaryszki Szczodrzykowo,Szczepankowo) . Udało się ukręcić nawet fajny dystans jak na tak późną godzinę rozpoczęcia treningu. Połowę treningu jechaliśmy  w deszczu który nawet nie był taki zły jakby się wydawało.Jedynie co trzeba było uważać na zakrętach bo czasem  było czuć jak koło ucieka.

Wracając do domu , byłem już może jakiś kilometr przed domem, słyszę znajome syczenie z tylnego koła i nie wierzeeee.....znowu pana. Nie wiem która już to w tym roku zaczynam wpadać w depresję . A żeby mało tego było ostatni kilometr szedłem pieszo . Chciałem oszczędzić bloki w butach więc szedłem po trawie.  I zgadnijcie co??? Wlazłem  jeszcze w psie gówno:( Wchodzę  do mieszkania i zaczynam od razu od umycia papci . Później biorę się do zdjęcia opony i wyciągnięta dętki. Jestem już wściekły ze złością myślę sobie gdzie jesteś ty cholerna dziurooo??? Pompuję i znowu syczenie, patrze uuppppssss łatka puściła. Widocznie ciśnienia nie wytrzymała. 

Czyli jutro zapierdalam po kolejną  nowa dętkę .Maassaakraaaaa

Jedynym plusem tych dziur  jest to ze w końcu kupiłem sobie porządną stacjonarną pompkę Topeaka  która pompuje do 11 atmosfer

Kategoria trening, na szosie



Komentarze
jakub1
| 05:45 wtorek, 5 sierpnia 2014 | linkuj Rodman tego już nie pisałem ale oponki też kupiłem Schwalbe Lugano bo od tego zacząłem walkę z przebiciami budżetowe ale nowe więc myślę że opony są ok . Pozdrooo
Rodman
| 05:04 wtorek, 5 sierpnia 2014 | linkuj może opona już wymaga wymiany ? w Decathlonie można trafić 2 sztuki Hutcha Atoma za 150 pln ?! mi się sprawdzają , pozdro !
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!