Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:593.10 km (w terenie 35.00 km; 5.90%)
Czas w ruchu:27:31
Średnia prędkość:21.55 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:42.36 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Na luzaku po Olszaku

Czwartek, 7 sierpnia 2014 · dodano: 07.08.2014 | Komentarze 0

Spokojna rundka po Olszaku w towarzystie Sławka.
Kategoria przejazdzka


  • DST 52.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.61km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

2xW/W

Wtorek, 5 sierpnia 2014 · dodano: 05.08.2014 | Komentarze 0

Po ostatnich potyczkach z przebitymi dędkami  miałem normalnie stracha dzisiaj wyjść na rower. Przed wyjściem jeszcze wymieniłem kolejny raz detkę i dla pewności owinełem felgę dwa razy tasmą izolacyjną. Po tym zabiegu pojechałem  na wierzonkowe pętle gdzie byłem umowiony z Krzychem . Na miejscu przekręcamy razem dwie pętelki  i wracamy  przez Janikowo, Kicin i Koziegłowy do Poznania.


Kategoria na szosie


  • DST 56.26km
  • Czas 02:07
  • VAVG 26.58km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czasem słońce czasem deszcz

Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 · dodano: 04.08.2014 | Komentarze 2

Mam dosyć zmieniania, kupowania i łatania nowych dędęk. Od trzech dni walczę z dętkami i już powoli się poddaje. W sobotę pana, gdy już udało się wymienić i dojechać do domu, kolejna. Dzisiaj kupiłem nową i kolejna już dętkę, wkładam w koło a tu co??? Powietrze ucieka. No to ja się już wtedy  konkretnie wkurrwiłem muszę powiedzieć ale co zdejmuję znowu oponę i wyciągam dętkę już kolejny raz. Jest dziura!!!!  Tylko skąd się pytam??? Przejrzałem zarówno felgę jak i oponę czy coś nie wystaję i nic takiego nie zauważyłem. Nawet sprawdziłem skrupulatnie łyżki czy nie maja ostrych krawędzi i czasami nie haczą o dętkę. Na oko było wszystko ok. Postanowiłem jeszcze przemyć felgę i wytrzeć z opruszków do sucha. Została mi nowa kupiona dzisiaj dziurawa już dętka. No to biorę się za klejenie. Gdy już dętka była gotowa założyłem i napompowałem do 9 atmosfer. Było ok.

Wcześniej umówiłem się ze Sławkiem który czekał już pod moim blokiem . Było już gdzieś koło siódmej więc szybko wskoczyłem w rowerowe ciuszki i byłem już na dole. Pojechaliśmy pokręcić się po moich szosowych fyrtlach  (Koninko, Robakowo, Jaryszki Szczodrzykowo,Szczepankowo) . Udało się ukręcić nawet fajny dystans jak na tak późną godzinę rozpoczęcia treningu. Połowę treningu jechaliśmy  w deszczu który nawet nie był taki zły jakby się wydawało.Jedynie co trzeba było uważać na zakrętach bo czasem  było czuć jak koło ucieka.

Wracając do domu , byłem już może jakiś kilometr przed domem, słyszę znajome syczenie z tylnego koła i nie wierzeeee.....znowu pana. Nie wiem która już to w tym roku zaczynam wpadać w depresję . A żeby mało tego było ostatni kilometr szedłem pieszo . Chciałem oszczędzić bloki w butach więc szedłem po trawie.  I zgadnijcie co??? Wlazłem  jeszcze w psie gówno:( Wchodzę  do mieszkania i zaczynam od razu od umycia papci . Później biorę się do zdjęcia opony i wyciągnięta dętki. Jestem już wściekły ze złością myślę sobie gdzie jesteś ty cholerna dziurooo??? Pompuję i znowu syczenie, patrze uuppppssss łatka puściła. Widocznie ciśnienia nie wytrzymała. 

Czyli jutro zapierdalam po kolejną  nowa dętkę .Maassaakraaaaa

Jedynym plusem tych dziur  jest to ze w końcu kupiłem sobie porządną stacjonarną pompkę Topeaka  która pompuje do 11 atmosfer

Kategoria trening, na szosie


Pożegowo

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 02.08.2014 | Komentarze 1

Dzisiejszy dzień zaczął się pechowo.

Umówilismy sie ze Sławkiem w okolicach starołenki. Ja wyszedłem wcześniej bo zamierzałem podjechac jeszcze do Pawlaka dopompować oponki przy szosie. W drodze przleciałem przez tory i złapałem pane. Do sklepu doszedłem juz pieszo jakieś 100metrów. Pechowo nie miałem kasy  wiec ryzykuje i pytam o dętke na kreche....
Mały uśmieszek ze strony pana sprzedającego ale nie robi problemów i daję dętkę.  Między czasie przyjeżdża Sławek i asekuruje mnie przy wymianie .Po zmianie  dętki na nową  robi sie kolejna dziura  tego już za dużooo albo jestem taką pipą albo coś z kołem nie tak. Na moje szcęście  mam jeszcze łatki przy sobie  więc przyklejam i pompuje. O dziwo powietrze nie ucieka więć nie ryzykując jazdy dalej jadę do domu zamienić  rower  na mtb.

Już po tych porannych przebojach ruszyliśmy ze Sławkiem do sklepu oddać kaskę za dętkę i pognaliśmy  w stronę Pożygowa gdzie Sławek miał zaplanowane ostatnie podjazdy przed Śnieżka. W drodze na wysokości Rogalina wyjeżdza nam na przeciw Paweł na swoim nowym szosowym składaku. Większość jedziemy pod wiatr , chłopakom nogi ładnie kręcą a ja po tygodniu olinkluziwu  nie mam siły nawet jechac z wiatrem. W końcu docieramy do znanym wielkopolanom podjazdów. Chłopaki mnie od razu urwali. Poszli jak dziki w żołędzie, a  ja jechałem pod tą górkę jakbym pierwszy raz jechał na rowerze . Gdy byłem już na górze pojechaliśmy z Pawłem do sklepiku na lody i kolkę a Sławek walczył z podjazdami.

Powrót przez Luboń do domu.

Wiaterek i temperatura zrobiła dzisiaj swoje do domu dojeżdzam ujechany jak koń po łesternie.
Kilometry sumowane z dwóch rowerów . Na szosie przejechałem jakieś 6 kilometrów

Kategoria mtb, trening


  • DST 51.47km
  • Czas 01:47
  • VAVG 28.86km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sam na sam

Piątek, 1 sierpnia 2014 · dodano: 01.08.2014 | Komentarze 0

Po tygodniowej przerwie pojechałem pokręcić się troszke po swoich fyrtlach
Kategoria na szosie