Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl
  • DST 90.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 33.75km/h
  • Sprzęt Corratec Dolomiti
  • Aktywność Jazda na rowerze

X Leszczyński Maraton Rowerowy

Sobota, 6 czerwca 2015 · dodano: 07.06.2015 | Komentarze 0

Do Leszna  wybrałem się ze Sławkiem i Pawłem.Warunki pogodowe jak dla mnie nie były najlepsze kto mnie zna wie że nienajlepiej znoszę upały . Minimalny wiatr, pełne słońce i 30 stopni w cieniu to nie dla mnie pogoda do ścigania. Do samych zawodów też nie byłem jakoś super przygotowany ponieważ ostatnio brakuje czasu na treningi.

Kilka minut przed startem ustawiamy się w sektorze startowym. Jak co roku stoimy na samym końcu w okolicy bramy wjazdowej na lotnisko.Na starcie było już ustawione z tysiąc zawodników . W końcu przyszedł czas na start i przebijanie się do przodu .Już na pierwszych kilometrach udało nam się stworzyć fajną grupę, która bardzo fajnie pracowała przez większość wyścigu. Średnia w połowie dystansu wynosiła ok 38 km/h .Cały czas starałem się jechać za kimś, asekuracyjnie tak by nie zajechać się za bardzo o czym zapomniał mój teamowy kolega Paweł. Kiedy zaczęły się wzniesienia to on właśnie ciągnął nasz peleton co go sporo kosztowało siłi w okolicy 70kilometra dopada go bomba która sukcesywnie zepchnęła go na koniec peletonu. Szkoda bo mimo, że miał bardzo mało treningowych kilometrów przejechane, jechał fantastyczne zawody. W końcu peleton zaczął odjeżdżać wraz ze mną i Sławkiem a Pawła zaczęliśmy tracić ze wzroku. Wiedziałem że ma jeszcze sporo kilometrów do przejechania i będzie mu samemu ciężko dojechać nie zastanawiając się postanawiam opuścić peleton i pomóc koledze dojechać do mety .Jadąc już w tandemie minęły nas jeszcze ze trzy grupki. Na mecie okazało się że grupa w której jechaliśmy wstawiła nam 10minut.

O miejscu i czasie nie będę pisał bo nie ma najmniejszego sensu. Choć średnia prędkość nie wskazuje na to muszę stwierdzić że był to jeden lepszych moich wyścigów. Jeżeli dodam do tego ilość treningów jakie odbyłem w tym roku a raczej brak ich, oraz mało przychylną pogodę jak dla mnie to wynik jest dla mnie zadowalający. Nadal ilość kraks na tych zawodach mnie przeraża.











Kategoria zawody



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!