Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl

Mikołajkowe MTB

Sobota, 6 grudnia 2014 · dodano: 06.12.2014 | Komentarze 0

Pierwsza jazda w terenie od czasu startu  w Wolsztynie . Jak to zwykle bywa jadę na rundę ze Sławkiem. Najpierw  pojechaliśmy pokręcić się w okolicach Rusałki. Tempo od początku rekreacyjne. Nad Rusałką odbywały się zawody w nordwolking więc zatrzymaliśmy się popatrzeć na "biegaczy". Przy ruszaniu  straciłem równowagę i się przewróciłem na twardy beton .Rezultat upadku jest  stłuczone kolano. Nie jest źle , pozbierałem się i pojechaliśmy dalej. Długo nie ujechaliśmy . Jakiś kilometr dalej zaczęło mi się jakoś dziwnie jechać i miękko co oznaczało tylko jedno. Złapałem pane. Zatrzymaliśmy się i zabrałem się od razu do wymiany. Niestety zapas był tak połatany że kompletnie się  nie nadawał do niczego. Na moje szczęście  Sławek pożyczył mi swoja 26  którą udało się włożyć na moje wielkie koło. Mogliśmy znowu jechać. Od tej chwili byliśmy bez zapasu. Obawiałem się  powrotu do domu z buta więc z Rusałki pojechaliśmy do Maksa " Rowerownia"  po nowa dętkę. Na miejscu jak zwykle miła obsługa i rabacik. W drodze  powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o lasek marceliński w którym byłem pierwszy raz. Mając wrażenie że kręcimy się w kółko jedziemy  z powrotem  nad Rusałkę. Próbowaliśmy jeszcze pojechać nad jezioro strzeszyńskie ale w połowie drogi zawróciliśmy.   Zaczęło  robić się coraz zimniej a ja po słabym śniadaniu zacząłem być głodny .Pieniądze które miałem na ewentualny popas straciłem na dętkę. Zostało mi dwa złote które tracę w  pierwszej napotkanej Żabce. Starcza mi tylko  na "Kubusia" i bułkę zbożową. Powrót przez miasto do domu.

Kategoria mtb, trening



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!