Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1 z miasteczka Kamionki. Mam przejechane 38229.19 kilometrów w tym 5719.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
Reprezentuje ASGO TEAM Asgo team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1.bikestats.pl

Terenowa jazda w towarzystwie Tomka

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 22.03.2014 | Komentarze 0

Rano wstałem i niepewnie wyjrzałem przez okno, miało padać!!!!!

Wczoraj wieczorkiem umówiłem się z Tomkiem na wspólne kręcenie i szczerze mówiąc uzależnione było to od pogody bo zapowiadali opady . Tydzień temu z powodu niesprzyjającej aury nie udało nam się wybrać do Kiekrza dlatego postanowiliśmy że dzisiaj tam się wybierzemy.

Początek naszej dzisiejszej jazdy zaczęliśmy na Malcie , wczoraj w telewizji mówili ze można tu dzisiaj zarejestrować rower i pojechaliśmy przyjrzeć się jak to wygląda i oczywiście z myślą że i nasze baiki da się oznaczyć. Niestety nie udało się do rejestracji potrzebny jest dowód osobisty a zarówno ja nie miałem jak i Tomek więc lipa . Postanawiamy jechać dalej.




Do Rusałki dojeżdżamy przez miasto , po drodzę Tomek walczy z pompką i uciekającym powietrzem z przedniego koła.
Nad Rusałką zaczynamy mocno dusić na pedały Ja jeszcze czuje nogi po czwartku i odpuszczam Tomek szybko znika mi gdzieś za tłumem biegających dzisiaj 'Z BIEGIEM NATURY'. Myślę sobie znajdziemy się gdzieś na pewno na trasie i tak się stało kilka set metrów zjechaliśmy się znowu razem.

Dalej już jechaliśmy razem aż do podjazdu wzdłuż Jeziora Kierskiego gdzie Tomasz postanawia wykonać atak na wzniesienie Ja odpuszczam nie czuje dzisiaj mocy. W Kiekrzu nad jeziorem przy hotelu Kaskada robimy przerwę na uzupełnienie kalorii a Tomasz zmienia jeszcze dętkę z której przez cały czas uciekało powietrze.




Powrót nieznanymi mi singielkami aczkolwiek bardzo fajnymi aż do stadniny koni a dalej trasa rowerową do Rusałki.
Nad Rusałką robimy przerwę na kawkę.

Powrót przez miasto nad Maltę. Okazuję się że zapowiadanego deszczu nie widać a i słoneczko się pokazało więc postanawiamy jeszcze wjechać w teren i dokręcić troszkę po Olszaku.



Kategoria mtb, trening



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!